Pustynne krajobrazy, duże przestrzenie, wiatraki i góry gdzieś w oddali to Idaho. Mieliśmy tu być przez chwilę, a zostaliśmy kilka dni. Przyjechaliśmy w poniedziałek, a w weekend miało być święto Indian Powwow, o którym dowiedzieliśmy się na miejscu, więc postanowiliśmy zostać dłużej.
Wreszcie rozpalilismy ognisko. A nawet udało się kupić polską kiełbasę, niestety jej smak nas nie zachwycił.
Wybraliśmy się też, żeby zobaczyć ogromny wodospad Shoeshone Falls. Na miejscu spotkała nas niemiła niespodzianka – niski poziom wody. A co to za wodospad bez wody! Na pocieszenie można było kupić DVD z wodospadem w pełnej krasie
Miło nas natomiast zaskoczył Massacre Rock State Park, gdzie wśród radujacych oczy widoków pospacerowalismy wzdłuż rzeki Snake River.