Wbrew pozorom San Francisco nie jest częścią Doliny Krzemowej. Co więcej, San Jose, które jest jej stolicą przewyższa miasto Świętego Franciszka z Asyżu jeśli chodzi o liczbę ludności, a przede wszystkim w zasobności portfela na rodzinę.
Po tym, jak finalnie nie pojechaliśmy do Sequoia National Park, z Porterville kierujemy się do Anthony Chabot Campground, kemping w parku stanowym.Trasę dzielimy na dwa dni korzystając po drodze z uprzejmości Walmarta i jego nocnego parkingu w Madera. Kalifornia to drogi stan. Nocleg w Oakland, które graniczy z San Francisco to prąd, woda i zielone przestrzenie w pobliżu aglomeracji za rozsądną cenę.
Do San Francisco wjeżdżamy oczywiście mostem Golden Gate. Kiedyś to miasto było mekką finansjery, zwłaszcza po gorączce złota w XIXw. W 1906 trzęsienie ziemi zniszczyło 3/4 jego budynków. Szybko je odbudowano, głównie dzięki dużym bankom. A paradoksalnie w czasach wielkiego kryzysu lat trzydziestych zbudowano dwa główne mosty, tj. Golden Gate otwarty w 1937r. oraz Bay Bridge, który łączy San Francisco z Oakland, rok wcześniej. Tym drugim wyjeżdżamy :).
Golden Gate od początku był atrakcyjny niestety również dla samobójców. Skoczyło ich już ponad 2000, z tego 3/4 skutecznie… Most zarabia na siebie dzięki opłatom za przejazd.
Obok słynne Alcatraz, w którym siedział m.in. Al. Capone. Nie popłyniemy tam jednak.
Tak, właśnie takie San Francisco widzę od zawsze, tramwaje i wzgórza. Fajnie się tu jeździ. Gorzej z parkowaniem. Trzeba uważać, bo ceny mogą różnić się o kilkanaście dolarów za godzinę. Dzisiaj główną gałęzią dochodu miasta są turyści. 16 mln rocznie! Matematycznie prawie 20 razy tyle, co mieszkańców.
Apple, Google, Microsoft – trzy najdroższe marki świata 2015 (wg Forbes). Mało? Facebook, HP, Intel, Adobe, Cisco (ten ma w logo Golden Gate), AMD, Electronic Arts, LinkedIn, Yahoo!, PayPal i wiele innych ma tutaj swoją siedzibę. Dolina Krzemowa.
Dlaczego tutaj? Powodów, dla których ten region stał się motorem rozwoju nowych technologii jest kilka. Pierwszy to śmierć, przedwczesna śmierć syna gubernatora Kalifornii Lelanda Stanforda. Miał 16 lat, zmarł na dur brzuszny. To na cześć syna Państwo Stanford ufundowali uniwersytet obok Palo Alto.
Wg 2015 Academic Ranking of World Universities, Stanford University jest na drugim miejscu zaraz po Harvardzie! Absolwenci tej uczelni założyli takie firmy jak Google, NVidia, Gap, Nike, Cisco, Electronic Arts, Yahoo!.
Podczas drugiej wojny światowej ze wschodniego wybrzeża przesunięto tutaj z powodów strategicznych część ośrodków badawczych i technologicznych pracujących dla armii USA. Dzięki temu trafiły tu pieniądze i wysokiej rangi specjaliści, również do uniwersytetu. Zaczęto prace nad bronią wysokiej technologii.
Nie bez znaczenia jest też klimat, łagodne zimy i niezbyt upalne lato.
Jedziemy do siedziby Google w Mountain View.
„Open to Public” jest jedynie sklep Google, w którym zakupiłem T-shirt Google Maps. W końcu ta aplikacja wiele nam tu pomaga, przenosi w inny, szybszy wymiar przemieszczania się (gorzej z off-line, ale zdaje się, że nad tym pracują za ścianą).
Trudno mówić o jednym budynku, to jest rozległy kampus złożony z licznej zabudowy, po którym pracownicy poruszają się na rowerach w kolorach Google.
I jeszcze zawijamy do Cupertino, 15 min drogi na południe, gdzie stoi obecna siedziba Apple przy 1 Infinite Loop, wybudowana jeszcze jak żył Jobs. Nowa wciąż w budowie, którą mają ukończyć w 2016r. o kształcie wielkiego pierścienia będzie z pewnością godnie reprezentować najwyżej wycenianą spółkę giełdową świata.
