Grand Canyon

IMG_7820-1600x1067

 

Grand Canyon jest wielki. To jest właściwie piękna mega dziura w ziemi, głęboka na 1,6km o średniej szerokości 16km. Ale wrażenie też jest ogromne, gdy staje się na jego krawędzi. Po dużej dawce zajefajnych miejsc podziwianych wcześniej, nastawiając nawigację na kanion miałem wrażenie, że jedziemy na film, o którym wszyscy mówią, że jest świetny, a okaże się, że jest co najwyżej „ok”.

Prognoza pogody nie jest dla nas łaskawa. Jeszcze jakieś 50 mil na wschód od południowej krawędzi kanionu, do której zmierzamy, świeci słońce. Ale im bliżej celu tym ciemniejsze chmury.

Pierwszy przystanek to pierwszy punkt widokowy na południowej krawędzi od strony wschodniej. Parkujemy, sprawdzamy, co na niebie, chyba zaraz zacznie padać. Gdzie jest właściwie ta krawędź?.. Wow…! Nawet przy kiepskiej widoczności przestrzeń poprzecinana serią mini kanionów przed nami wzbudza podziw i szacunek.

 

 

Gdzieś daleko północna krawędź, która jest wyższa o ok. 1000 stóp. Tam też można dojechać, zwykle jednak sezon kończy się tam 15go października. W informacji turystycznej jeszcze w Page dowiedzieliśmy się, że w tym roku dojazd będzie czynny do pierwszego śniegu, ale cały serwis, czyli stacje benzynowe, campingi, restauracje zamykają 15go.

 

IMG_7861-1600x1067

 

Są różne zdania co do tego, dokąd lepiej jechać, czy na północną krawędź czy południową. Północna jest ponoć bardziej „hiking”, a południowa „viewing”.
Jedziemy wzdłuż tej niższej krawędzi, przy której co chwila punkt widokowy, z których Grand Point jest chyba najlepszy. Trochę słońca i kanion przybiera nowe barwy. Esz, poszlibyśmy na mały trekking w dół do rzeki Colorado… Może następnym razem, kiedy? Na emeryturze ;)?
Wielki neon na parkingu przed informacją turystyczną „No overnight parking”. Szkoda, bo okazało się, że wszystkie kempingi w parku są już pełne, a wschód słońca tutaj to byłoby to… Czyli atrakcje typu AAA to miejsca, gdzie nawet poza sezonem trzeba robić wcześniej rezerwacje.

 

IMG_7839-1600x1067

 

Wschodnia część krawędzi Grand Canyon to teren rezerwatu Indian Hualapai. To tam zbudowano tzw. „Skywalk”, czyli szklany, przezroczysty podest w kształcie półkola zawieszony nad kanionem. Poczytałem opinie w sieci. Od osoby 80 USD, nie można robić zdjęć swoim aparatem, za foty, które ktoś zrobi tobie trzeba jeszcze extra zapłacić? Nie, to nie jest warte zachodu, mając alternatywę parku narodowego. Zresztą tak wypowiadają się na forach ci, którzy się tam wybrali.

No to skoro nie mamy miejsca do zaparkowania naszej przyczepy w parku narodowym, a słońce zawinęło już za horyzont to trzeba by coś znaleźć. Do Flagstaff jest jakaś godzina i pół jazdy.

Dlaczego Flagstaff? Tam jest Walmart, a więc na pewno jest parking, na którym zacumujemy :), jest AT&T, które musimy doładować. I jeszcze jeden miły powód, otóż miasto to znajduje się na trasie historycznej Route66, której chociaż odcinkiem chcemy pojechać przez dwa kolejne dni.

 

IMG_7868-1600x1067

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>