The Joshua Tree, rodzaj yuki (yucca). Drzewo Jozuego, którego nazwa znana jest przede wszystkim fanom U2. Jednak zdjęcia z wydania płytowego zrobione zostały nie tutaj, w Joshua Tree National Park, ale w Dolinie Śmierci.
No to wjeżdżamy od strony Yucca Valley do parku. Ja z początkującym wirusem, za chwilę przekażę go Mateuszowi, potem Weronice. W przyczepie nie da się chorować samotnie, wszyscy oczywiście oprócz Ani (moja żona to z gatunku mocno odpornych ssaków) dają się wciągnąć w wątpliwą przyjemność.
To być może będzie ostatni nocleg w przyczepie w parku narodowym. Potem jedziemy do Phoenix. Ogłoszenie na craigslist (miejsce w sieci, gdzie możesz kupić lub sprzedać wszystko, szukać pracy, znaleźć partnera bądź partnerkę, itd. ) ws. atrakcyjnej przyczepy szukającej hojnego właściciela już wisi.
Zosia (królik) i Misia (żyrafa-krowa) są w najważniejszych momentach z nami. A właściwie to towarzyszą nam w każdym momencie… Teraz w drodze do Skull Rock. Nasze szalone trekkingi potrafią trwać do godziny.
Tutaj (Chollo Garden) udało się uniknąć igieł kaktusich.
A powyżej jedna z pięciu naturalnych oaz w parku oraz brykanie na dywanie. Phoenix czeka. Żeby tylko opona nie pękła.